ostatni

5.0/5 | 2


zajadły słyszano śmiech ból przeszyły strzały
zimno w szklanej klatce dookoła
zło słania się drapie po szkle
dość wilków wyczuły krew zapach i ciepło
głodne psy głodni obgryzają kości

za polem rośnie las nikt tam nie chodzi
prócz smutków słonych łez serca bólu
pękam na półrozdwojony ciężko podnieść się by
pierwszym rzucić kamień by bić się o wolność
zimny wiatr gorący duch sztandar ponad klatką
werble bęben dudni biją w dzwon na wieży

ptaki niespokojny lot
każdy lęka się to nie pomoże
wolność w nas miłość w nas
trzeba się bić nie szczędzić sił
to nie rasizm to tolerancja
to walka o byt człowieczeństwa
w świecie jakim żyję
mój kraj moje miasto



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: