Apologia* miłości
Nigdy nie chciałam odejść bez słowa,
pragnęłam zostać na zawsze tu,
gdzie wiara w miłość kwitnie rumiankiem,
a wiatr rozsiewa szkarłatność róż.
Już więcej nie powiem, jak bardzo mi szkoda,
straconych nocy i nieprzeżytych dni.
Chcę by wróciły szczęśliwe wspomnienia,
które złożyliśmy na ołtarzu chwil.
Nigdy nie chciałam odejść bez słowa,
wolałam słuchać, jak szepczesz sny
i pocałunkiem rozbudzasz zmysły,
gdy w naszych dłoniach pachniały bzy.
Nigdy nie chciałam odejść bez słowa,
ale musiałam osuszyć oczy z łez.
Jednak wciąż ufam, że słońce znów wzejdzie
i się spotkamy, tam gdzie rozłąki kres.
Kasia Dominik
* w znaczeniu: mowa obrończa
pragnęłam zostać na zawsze tu,
gdzie wiara w miłość kwitnie rumiankiem,
a wiatr rozsiewa szkarłatność róż.
Już więcej nie powiem, jak bardzo mi szkoda,
straconych nocy i nieprzeżytych dni.
Chcę by wróciły szczęśliwe wspomnienia,
które złożyliśmy na ołtarzu chwil.
Nigdy nie chciałam odejść bez słowa,
wolałam słuchać, jak szepczesz sny
i pocałunkiem rozbudzasz zmysły,
gdy w naszych dłoniach pachniały bzy.
Nigdy nie chciałam odejść bez słowa,
ale musiałam osuszyć oczy z łez.
Jednak wciąż ufam, że słońce znów wzejdzie
i się spotkamy, tam gdzie rozłąki kres.
Kasia Dominik
* w znaczeniu: mowa obrończa
My rating
My rating
My rating
My rating