całość w całości

5.0/5 | 3


Cóż więc począć
kiedy wznieś
gdy ten obraz budzi gniew
pod poduszka dwa widelce
i pomnożyć bedą kierpce


góral tańczy na swoich wiórkach
a zostaną tylko piórka
a na maszcie siedzą jeże
na nich owoc jabłko świeże


bo po żmudach są usterki
a ja wolę te szemierki
szablka z tyłu obłok róży
kolec zęba jest nieduży


przyjdzie wnet i ocieplenie
wzrok do podeszywy jest sumieniem
ręce z tyłu i wymioty
a ja idę do swej norki

norka swoja jest jak kwiat
na niej jest pojemność Swiat
i rozliczy diabła skóry
na nim czerwień pustej dziury

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: