W próżni

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 5


Wyszedłszy po uwagę
w świat pełen dyscypliny
zatoczyłem koło w magii klechd
to jest jedna strona medalu
to jest druga strona medalu
to jest trzecia strona mety

ukończę bieg zanim spadnie meander
na stolicę mądrości nowiu
na zesłanie w głąb szczęśliwego nowego głodu, szczęśliwego nowego bólu
zepchanego na margines miesiąca
podobnie mamy z pełnią

tylko jej – wyczekuje każdy
nawet jeśli zrywa z nami prawda
nawet jeśli zrywa z nami fałsz
nawet jeśli jesteśmy wewnątrz

imperium myśli
słowo niesie poseł niestrudzony
milczeniem zamawiam twą obecność
gdy w sztolni brawa wymachują nami wichry namiętności
a na cytat zasługuje tylko święty

mamy trzy rodzaje - jedną alternatywę
trzy osoby - dwa wybory
trzy łzy - od tego początku czas zacząć

ale wiedz, że w jednej jest miłość
w drugiej jest szacunek
w trzeciej braterstwo

a w innej okoliczności
spotyka się czas z miejscem
albo wieczność z elegią doczesnej pochwały i morskim prądem

choć istotą poezji jest zachwycać
choć istotą poezji jest nie dopowiadać
choć istotą poezji jest krzesać treść
zatrzymam, co nie do zatrzymania
utracę, co nie do utracenia
wyjdę na przeciw zawieszeniu w próżni

w woli bożej

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
28.11.2022,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: