szadź

author:  LilaNocna
5.0/5 | 11


trzech synów zabrakło
w zamieci jednej kuli
but po każdym bracie
droga rozcięta bagnetem

pod stopami chrzęst
szklanek pełnych ludzi
w rysach pękają
sine usta lili marlene

zima przychodzi z żył niesie
garść włosów na pożegnanie
pancernej kolumny oczu
pod spalonym horyzontem

z nieba zapada szron
wyschnięty błękit przynosi
próżnię snu głodnemu
zwierzęciu



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.05.2011,  Maribel

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.05.2011,  kate

My rating

My rating:  

Moja ocena

cykl konsekwentnie
kontynuowany;)
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.05.2011,  airam

My rating

My rating:  
22.05.2011,  renee