Lavandula spp.
"... a szczególnie nadaje się na dolegliwości i bóle głowy, a także mózgu..." (John Parkinson, 1640)
Gdzieś - i skądś
wysiała się w rumowisko
z niegdysiejszej grządki
na której umarły marzenia
wraz z nazywanym "melisą"
rojownikiem sennym
przepołowionym nowiem
niczym świetlana cytryna.
Niezmiennie po zachodzie
gdy jak rosa dzwonek
pluskiem ogłasza
żar na święto
Patronów jutrzejszych
Jakuba i Krzysztofa dźwigającego
Głaz czyli maleńkiego
w swoich ramionach - Jezusa.
To liliowo i nostalgicznie
kiedy indziej gorzkawo
usychającym zielskiem
pachnie gorąco i bardzo niebiesko:
tym
co się zgubiło.
Co nie spełniło.
I czego w ogóle
nigdy przedtem nie było.
Co się nie stanie
i nie odstanie
lawendą cierpką
koloru zmierzchu.
lipiec 2004
Gdzieś - i skądś
wysiała się w rumowisko
z niegdysiejszej grządki
na której umarły marzenia
wraz z nazywanym "melisą"
rojownikiem sennym
przepołowionym nowiem
niczym świetlana cytryna.
Niezmiennie po zachodzie
gdy jak rosa dzwonek
pluskiem ogłasza
żar na święto
Patronów jutrzejszych
Jakuba i Krzysztofa dźwigającego
Głaz czyli maleńkiego
w swoich ramionach - Jezusa.
To liliowo i nostalgicznie
kiedy indziej gorzkawo
usychającym zielskiem
pachnie gorąco i bardzo niebiesko:
tym
co się zgubiło.
Co nie spełniło.
I czego w ogóle
nigdy przedtem nie było.
Co się nie stanie
i nie odstanie
lawendą cierpką
koloru zmierzchu.
lipiec 2004
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Bardzo się podoba.Moja ocena
moje klimaty :)My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Niesamowity klimat...