Dotyk
Nie umiem zapomnieć
jego dotyku
Patrzył prosto w moje oczy
krusząc dystans jaki nas dzielił
Nieśmiałość stała za plecami
a ja błagałam
dotknij mnie
moją szyję
ramiona
i piersi
wyrywające się do przodu
do pieszczot
On wziął mnie do raju
rozkoszy nieziemskiej
która była słodsza
od dojrzałych truskawek
Szeptałam:
dotknij mnie, dotknij mnie
chwilą intymności
dłonią mężczyzny
prawdziwego
A on muskał
błękitne spojrzenie
pszeniczne włosy
i słuchał jak zaklinałam
jego dotyk
O pierwszej w nocy
zostałam kapłanką
Skupiona w oczekiwaniu
z łona dziewiczego w bieli
stałam się świadomą kobietą
i wszystko rozbłysnęło
szczęściem
O drugiej piętnaście
przez sen błagałam: dotknij mnie
dotknij do obłędu
Jeśli po śmierci trafię do piekła
będę przeszukiwać
zakamarki Tartaru
odziana w tamten dotyk
z bezwstydem na ustach
i czerwoną szminką
igrając z pożądaniem
Ale jeśli dostąpię nieba –
będę kroczyć śladami dotyku
zanosić modły o jeszcze
jedną może dwie
pieszczoty
palcami którym
wykrzyczę:
dotykajcie mnie, dotykajcie mnie
tylko mnie – nie inną
Tuż przed trzecią
przeniosę się do czyśćca
i zginę
w gorących ramionach kochanka
na końcu jego dotyku
Kasia Dominik
jego dotyku
Patrzył prosto w moje oczy
krusząc dystans jaki nas dzielił
Nieśmiałość stała za plecami
a ja błagałam
dotknij mnie
moją szyję
ramiona
i piersi
wyrywające się do przodu
do pieszczot
On wziął mnie do raju
rozkoszy nieziemskiej
która była słodsza
od dojrzałych truskawek
Szeptałam:
dotknij mnie, dotknij mnie
chwilą intymności
dłonią mężczyzny
prawdziwego
A on muskał
błękitne spojrzenie
pszeniczne włosy
i słuchał jak zaklinałam
jego dotyk
O pierwszej w nocy
zostałam kapłanką
Skupiona w oczekiwaniu
z łona dziewiczego w bieli
stałam się świadomą kobietą
i wszystko rozbłysnęło
szczęściem
O drugiej piętnaście
przez sen błagałam: dotknij mnie
dotknij do obłędu
Jeśli po śmierci trafię do piekła
będę przeszukiwać
zakamarki Tartaru
odziana w tamten dotyk
z bezwstydem na ustach
i czerwoną szminką
igrając z pożądaniem
Ale jeśli dostąpię nieba –
będę kroczyć śladami dotyku
zanosić modły o jeszcze
jedną może dwie
pieszczoty
palcami którym
wykrzyczę:
dotykajcie mnie, dotykajcie mnie
tylko mnie – nie inną
Tuż przed trzecią
przeniosę się do czyśćca
i zginę
w gorących ramionach kochanka
na końcu jego dotyku
Kasia Dominik
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating