Rozkojarzenia
noc czytam w łóżku papierki
po cukierkach z przemytu cisza
przenika przez granice skóry
czerń w białych ramach
rana dnia zasklepiona nie
zdrapuj poczerniałego strupa
śpij już albo czytaj trupa
z szafy oddaj w dobre ręce
zakładu pogrzebowego Bytom
(uwaga lokowanie produktu)
tylko oni wiedzą jak rozbawić
świeżo zmarłego zanim stężenie
uniemożliwi uśmiech uśmiech o
jak ładnie do twarzy w tej trumnie
urnie chichoczącym w kułak
popiołom więc graj cyganie dopóki -
wina wina dajcie po kątach
(się) nie chowajcie ona i tak
znajdzie kogo zechce raz dwa
trzy baba jaga patrzy stygniesz ty
po cukierkach z przemytu cisza
przenika przez granice skóry
czerń w białych ramach
rana dnia zasklepiona nie
zdrapuj poczerniałego strupa
śpij już albo czytaj trupa
z szafy oddaj w dobre ręce
zakładu pogrzebowego Bytom
(uwaga lokowanie produktu)
tylko oni wiedzą jak rozbawić
świeżo zmarłego zanim stężenie
uniemożliwi uśmiech uśmiech o
jak ładnie do twarzy w tej trumnie
urnie chichoczącym w kułak
popiołom więc graj cyganie dopóki -
wina wina dajcie po kątach
(się) nie chowajcie ona i tak
znajdzie kogo zechce raz dwa
trzy baba jaga patrzy stygniesz ty
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating