BYĆ LIBO NIE BYĆ
BYĆ LIBO NIE BYĆ
Gdy Słońce smutno dogasa
ponad łukiem tęczy
Księżyc tęsknie błyśnie
zza zorzy zabrzęczy
ulatują słowa z ust Hamleta
przez otwarte okna
Słowa cierpkie, niedowcipne
odczynione zmierzchem
i unoszą hen w bezkresne światło
te dla wszech i dla nikogo
meandrując incognito
płyną Mleczną Drogą
Więc nim dźwięki ich zamilkną
szczelnie zasłoń okno
niezwiewną dzianiną
choć na chwilkę
nim świat we łzach ścichnie
zmęczony wojen nonsensów grozą
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Ujazd - 19 października '22
Gdy Słońce smutno dogasa
ponad łukiem tęczy
Księżyc tęsknie błyśnie
zza zorzy zabrzęczy
ulatują słowa z ust Hamleta
przez otwarte okna
Słowa cierpkie, niedowcipne
odczynione zmierzchem
i unoszą hen w bezkresne światło
te dla wszech i dla nikogo
meandrując incognito
płyną Mleczną Drogą
Więc nim dźwięki ich zamilkną
szczelnie zasłoń okno
niezwiewną dzianiną
choć na chwilkę
nim świat we łzach ścichnie
zmęczony wojen nonsensów grozą
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Ujazd - 19 października '22
My rating
My rating
My rating
My rating