Pali się mój numer nieskończoności

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 6


Jestem faworytem do zdobycia łzy. Oto człowiek,
ostatni w kolejce po złote runo. Odnotuję
pychę piątku w całości tygodnia – żyję i żyję
sobotą, to jedyne powszednie przekonanie

w świętej drodze, u podnóża Góry Aniołów –
wyścig trwa – zatrważam oddech u talii w twym
wrzątku serca, bo pewność nagięła strunę cienia
u bram jakiejś monumentalnej budowli wyczekany

przyjaciel: umarł mój sen, bo stał się karmą,
rzeczywistością. Zaznajomiony z celem mej
wędrówki odpiera ataki mrozu i blichtru, to pucz.
Lubię głóg za dnia – nie czekam rosy, ale wszystko:

spekulacje, polisemie i roszczenia funduję
ziemi ognistej. I trutniowi z ziela. Tutaj pali się mój numer
nieskończoności. Nów lapidarny krój wiersza
którego celem, którego rezultatem, której wynik:



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
20.10.2022,  mroźny

My rating

My rating:  
19.10.2022,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.10.2022,  Kandr

My rating

My rating: