Wrzeciono | version: 30.10.2019 15:58
Tak
zabrzmi
za chwilę
wśród 4 ścian
poniemieckiego
szaro-ponurego
Urzędu Cywilnego
Srebrzony orzeł z łańcucha
pragnąłby jeszcze ich powstrzymać
Pochyla głowę z niedowierzaniem,
próbuje złapać dziobem wieczne pióro
Za późno - szeleści truskawkowa suknia
Grafitową czułością potwierdza jego strój
Świadomi praw i obowiązków oświadczą
że od tej chwili nie muszą się już starać
że już nigdy nie będą zakochani
że to, kim są przestaje być ważne
Założą rodzinę, bo trzeba
Zarobią pieniądze na chleb
Czasem pójdą do kina
bo inni chodzą
Będą szczęśliwi
A od jutra
poćwiczą
mówienie
nie
zabrzmi
za chwilę
wśród 4 ścian
poniemieckiego
szaro-ponurego
Urzędu Cywilnego
Srebrzony orzeł z łańcucha
pragnąłby jeszcze ich powstrzymać
Pochyla głowę z niedowierzaniem,
próbuje złapać dziobem wieczne pióro
Za późno - szeleści truskawkowa suknia
Grafitową czułością potwierdza jego strój
Świadomi praw i obowiązków oświadczą
że od tej chwili nie muszą się już starać
że już nigdy nie będą zakochani
że to, kim są przestaje być ważne
Założą rodzinę, bo trzeba
Zarobią pieniądze na chleb
Czasem pójdą do kina
bo inni chodzą
Będą szczęśliwi
A od jutra
poćwiczą
mówienie
nie
Poem versions
- 13.11.2019 13:02
- 30.10.2019 15:58
- 29.10.2019 14:01
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating