Kancona na dwa światy | version: 11.07.2019 02:08
Chcę mieć na własność
wszystkie twoje noce
i sen spokojny, i twoje westchnienia,
serce gwałtowne, które się szamoce
od blasku do cienia.
I cień twój też chcę mieć.
Byś to serdecznie rozłożył przede mną
i patrzył mi w oczy jak się światło zmienia,
od słońca po noc,
od ciepła bursztynu po głębię kamienia,
po miedzi śniedź.
Szklana pasterka ma szklane wstchnienia,
w tych kulach zamknięte dwa światy.
Bo szklane kule są dwie.
W tej nieprawdziwej śni anioł skrzydlaty,
a w tej prawdziwej
nie.
wszystkie twoje noce
i sen spokojny, i twoje westchnienia,
serce gwałtowne, które się szamoce
od blasku do cienia.
I cień twój też chcę mieć.
Byś to serdecznie rozłożył przede mną
i patrzył mi w oczy jak się światło zmienia,
od słońca po noc,
od ciepła bursztynu po głębię kamienia,
po miedzi śniedź.
Szklana pasterka ma szklane wstchnienia,
w tych kulach zamknięte dwa światy.
Bo szklane kule są dwie.
W tej nieprawdziwej śni anioł skrzydlaty,
a w tej prawdziwej
nie.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating