Dobra nocka | version: 6.06.2019 16:50

author: Ula eM
4.8/5 | 5


Jaśminem się czerwiec zaczyna
i sny mam wtedy jaśminowe.
Wieczorami kołyszę pół omdlały dzień,
moje nieszpory czerwcowe.

Księżyc jak silny narkotyk,
odbiera mi całą moc.
I jeszcze, żeby był jaśminowy
i nie odchodził, przez całą noc.

Słowik mnie niepokoił,
ta jego o szczęściu muzyka.
Zamilkł kiedyś i już go nie słyszę.
Kot - udusił słowika.

Samo się dzieje - i jaśmin,
i kot mruczący pacierze.
A słowik ? Wraca do mnie milczący
zaplątanym we snach nietoperzem.

rate


Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.06.2019,  Dekameron

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
English