Moja chata z kraja. | version: 5.11.2018 13:13
"Moja chata z kraja",
a jaka wypasiona!
Mąż lśni nowym uzębieniem,
botoksem jaśnieje żona.
Rodzice dawno pomarli,
zapachy swojskie zapomniane.
Może tylko sławojka, za starą stodołą
przydaje się, choć ukrywana.
Kiedy dają to brać,
uciekać, kiedy biją.
Internety uczą, jak żyć.
Polacy dziś dobrze żyją.
Jak leży to się prosi,
bo znalezione nie kradzione.
"A w ogóle, co ty tam wiesz,"
(inteligenty niedorobione).
W Krainie Latających Noży
babie lato czasem kogoś wzruszy.
Nad grobem trochę powspomina.
Cicho duszo! A może nie ma żadnej duszy.
a jaka wypasiona!
Mąż lśni nowym uzębieniem,
botoksem jaśnieje żona.
Rodzice dawno pomarli,
zapachy swojskie zapomniane.
Może tylko sławojka, za starą stodołą
przydaje się, choć ukrywana.
Kiedy dają to brać,
uciekać, kiedy biją.
Internety uczą, jak żyć.
Polacy dziś dobrze żyją.
Jak leży to się prosi,
bo znalezione nie kradzione.
"A w ogóle, co ty tam wiesz,"
(inteligenty niedorobione).
W Krainie Latających Noży
babie lato czasem kogoś wzruszy.
Nad grobem trochę powspomina.
Cicho duszo! A może nie ma żadnej duszy.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating