Lądowanie nad rzeką Kebar | version: 8.09.2018 21:05
Lądowanie nad rzeką Kebar
Kiedyś — lat temu wstecz tysiące
zlądował, z przyczyn niepoznanych
w ogniu i grzmocie wielki obiekt —
dym niezidentyfikowany.
Czterech w nim jakby ludzi jasnych,
każdy miał cztery różne twarze:
orzeł od tyłu, człowiek vis-a-vis,
byk był po lewej, a lew z prawej.
Poczwórnoskrzydli, wśród rozbłysków,
w miedziane obleczeni szaty,
pod każdym koło z chryzolitu
i pełno w kole oczu jakiś.
A nad głowami tych przybyszów
rosło sklepienie kryształowe,
nad nim natomiast tron z szafiru,
na tronie tym znów jakby człowiek.
I głos się rozległ tej persony,
a syn człowieczy na twarz upadł,
„ja jestem Bóg twój, Pan Wszechmocny,
od teraz rządzę wszystkim tutaj”.
Kiedyś — lat temu wstecz tysiące
zlądował, z przyczyn niepoznanych
w ogniu i grzmocie wielki obiekt —
dym niezidentyfikowany.
Czterech w nim jakby ludzi jasnych,
każdy miał cztery różne twarze:
orzeł od tyłu, człowiek vis-a-vis,
byk był po lewej, a lew z prawej.
Poczwórnoskrzydli, wśród rozbłysków,
w miedziane obleczeni szaty,
pod każdym koło z chryzolitu
i pełno w kole oczu jakiś.
A nad głowami tych przybyszów
rosło sklepienie kryształowe,
nad nim natomiast tron z szafiru,
na tronie tym znów jakby człowiek.
I głos się rozległ tej persony,
a syn człowieczy na twarz upadł,
„ja jestem Bóg twój, Pan Wszechmocny,
od teraz rządzę wszystkim tutaj”.
Poem versions
- 9.09.2018 12:22
- 9.09.2018 01:35
- 8.09.2018 21:41
- 8.09.2018 21:05
- 8.09.2018 21:00
- 8.09.2018 16:54
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
wiersz się podobał ok, ta końcówka tak zatrzymuje bo łamie formułę wiersza może i tak ma zatrzymywać i to zamierzony efekt odwrócenie od głównego nurtu stylistycznego, tej całej niecodziennej rytmiki, ale nie jestem krytykiemto tez mówię że się podobał, sposób w jaki mnie prowadziłpozdrawiam
My rating