Przekleństwo nieudolności | version: 30.10.2012 00:26

5.0/5 | 3


Gdzie jesteś, gdy cię potrzebuję?
Wiem tylko tyle, że milczysz.
A to sprawia, że chcę
spłonąć w ogniu,
utopić się w wodzie,
wylądować pod kołami na jakieś autostradzie,
zrzucić się z najwyższego budynku,
zaćpać lub zapłakać
tylko z jednym skutkiem
doprowadzić do swojej śmierci.
By nie dręczyć się,
nie tęsknić
i nie kochać.
Jak można znieść taką dawkę bólu.
Przedawkował mi go los już dawno.
Żyję wyłącznie fizycznie.
Z tobą straciłam kawałek siebie i sens.
Teraz wszystko jest takie bezcelowe.
Jedyne prawdziwe jest przekleństwo nieudolności naszej miłości.
Gdzie byłeś zeszłej nocy?
Na pewno tam gdzie czujesz się dobrze i nie pamiętasz już o mnie.
Miło mi.
Czy my się w ogóle znamy?
Wspomnienia i uczucia świadczą twierdząco.
Ale twoja obecna ignorancja i oschłość podważają tę tezę.
Może to ja sobie nas wymyśliłam.
Wówczas nie było by dziwne to, że się po otrzymanej szansie nie odzywasz.
Ale ty masz swój błahy powód – tak ci było lepiej
kochany…

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  
30.10.2012,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.10.2012,  urszulah