Bardzo dużo pytań | version: 11.12.2025 21:49

author: Ula eM
5.0/5 | 9


Kiedy ginie świat
od zawsze mój,
nie mogę uwierzyć, żę ja wciąż żyję.
Może nie był mój,
przeboleć, zapomnieć,
a jeśli był...?
Zginął czy go zabili, zabrali, zepsuli
z głupoty, podłości, dla zabawy,
może porzucą, odejdą
znów podniosę, naprawię i będzie piękny
a oni znów go zabiorą ?

Walczyć, bić się, w szyderstwie, między prostakami ?

I kto się przyzna, że też utracił
a on,
jak ja,
wciąż żyje.

Wtedy, gdy słońce nie ma już blasku
i tylko świeci,
żeby odróżniał się dzień od nocy,
wtedy zaczyna się samotność.

Boże, daj nam czas
byśmy mogli zrozumieć.




O KOCIE NIEWYCHODZĄCYM NA WAKACJACH

Czy kot rozumie
jak bardzo bolały mnie nogi,
gdy podparta laską
zakładałam mu smycz?
Może tak, może nie, a i tak zrobiłabym to jeszcze raz
i jeszcze raz,
taki był szczęśliwy całą swoją kocięcością.
A to zwykły spacer był, po ogródku.
Ludzie, odwzajemniajcie miłość!
Choćby za tę radość błyszczącą w oczkach.
Drogocenną.

( Na starość robię bezwstydnie sentymentalna.
A... co mi tam!)

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  
12.12.2025,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.12.2025,  Rafał Gatny

My rating

My rating: