Z PODCIENI W PODCIENIE

5.0/5 | 2


Z PODCIENI W PODCIENIE

Nieprzenikniona jaźń
dziecięcia wieku minionego
dwudziestego
słyszana, widziana
tylko przez niego samego
pod firmamentem błędnych cieni
w noc ponurą
pamiątką po kalejdoskopie
srebrnym
bezmiaru huf zgasłych gwiazd
snuje się z podcieni w podcienie
szalenie
piekielnego nieba
nie dodając blasku
poczuciu samotności
i bluźnierstwom poety
lecz z prawdziwą twarzą
sercem pogodnym i wolnym
i duszą przepełną
chwalebnej bezbożności

⊰Ҝற$⊱………………………………………………… T☀ruń - 22 sierpnia '22

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: