ZA OKNEM OGROMNYM
ZA OKNEM OGROMNYM
Pomny hipnotycznej zorzy
za oknem ogromnym
lunatycznym słowem
maleńkiej mrówki
ślimaczącej pośród źdźbeł traw
i wspak pędzących gwiazd
wyrokiem…
każdym dniem uniewinniam Słońce
gdy wraz z tobą
szepce coś do mnie
Budzi me senne motyle
wyplątuje swój pierwszy
domiłosny promień
naświetla twą najczulszą kliszę
nagości cierpliwej i ciepłej
duchowości niszę
niecierpliwym blaskiem
zza niekończących się witraży
nieśmiertelnych krain
abrakadabry perfekcji wszechświata
bezludnych ostępów
najdalszych dali
⊰Ҝற$⊱……………………………………………… Jezioro Ruduskie - 4 czerwca '22
Pomny hipnotycznej zorzy
za oknem ogromnym
lunatycznym słowem
maleńkiej mrówki
ślimaczącej pośród źdźbeł traw
i wspak pędzących gwiazd
wyrokiem…
każdym dniem uniewinniam Słońce
gdy wraz z tobą
szepce coś do mnie
Budzi me senne motyle
wyplątuje swój pierwszy
domiłosny promień
naświetla twą najczulszą kliszę
nagości cierpliwej i ciepłej
duchowości niszę
niecierpliwym blaskiem
zza niekończących się witraży
nieśmiertelnych krain
abrakadabry perfekcji wszechświata
bezludnych ostępów
najdalszych dali
⊰Ҝற$⊱……………………………………………… Jezioro Ruduskie - 4 czerwca '22
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena