Z DNIA NA DZIEŃ

5.0/5 | 4


Z DNIA NA DZIEŃ

Przedwczoraj… 13 lutego 2O19
… słucham i patrzę
jak przez sen w milczeniu piszę
i ogarnia mnie strach
na huśtawce… zwanej życiem
w wiecznej zmarzlinie
czyichś nieprawdziwych prawd

Wczoraj… 14 lutego 2O19
… z wolna rozstraja się życie
na dnie źrenic
bez nieodległej przyszłości
z kontekstu natury wyjętej
gdy jedwabna mgła okrywa samotności
pod ponurą matą nieba
wczoraj dzisiaj nie było

Dzisiaj… 15 lutego 2O19
… przyszłość staje się nam obca
choć tu i teraz dziejemy się naprawdę
jeszcze rano wstaje
mamy dłonie i serca
tulimy się do siebie częściej
wzrok topimy rozczytując błędy
w gwiezdnych konstelacjach
dzisiaj jutra nie ma

Jutro… 16 lutego 2O19
… chyba nie może skończyć się jazda
po pobojowiskach naziemnych
od zarania straceńcza
wierzmy w przeddzień kolejny
choć świat z wolna zamiera
i nastanie pojutrze permanentna
pogoda bezsłownie odświętna

⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń, 13 lutego '19

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: