Poeta bez weny

autor:  Renata Cygan
5.0/5 | 11


Nieczynne kartki sennie stygną
paprocie zwiędły staw wysycha
w poecie wrze tęsknota dzika
by wierszem wzbić się w niebo śmignąć
myśli wysmuklić ciało dźwignąć
wśród szarych modlitw i borykań
obudzić w sercu co zastygło
i pełną piersią znów oddychać
w pozadurzanych październikach

dzień się ślimaczy wieczór dłuży
nie ma co wzruszać ni zachwycać
smutny poeta tkwi w niebytach
wiatr zwiewa kartki do kałuży
za oknem świat się łzawo smuży
nadmiar pożegnań brak powitań
wróżka przestała dobrze wróżyć
on w niespełnieniu miałkich świtań
beztwórczo więdnie z braku muzy...

RC 25.01.2017

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Nawet misie w zimie śpią. A co dopiero poet(k)a.
Spoko. Przydzie wiosna.
Moja ocena:  

...

"wzruszać" Poza tym, lirycznie...ładnie

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: