Piętaszek
ślimaczę po zaułkach
lewych i prawych bez celu
gdy przedłużony rdzeń dnia
wytwarza skromne impulsy
wzroku a nawet słuchu
czuję najmiejszy skurcz
wymyślam wtedy że jestem
pełznącym w ślepej spirali
po układach splotów
zagubionym we własnej półkuli
Piętaszekiem jej objętości
lewych i prawych bez celu
gdy przedłużony rdzeń dnia
wytwarza skromne impulsy
wzroku a nawet słuchu
czuję najmiejszy skurcz
wymyślam wtedy że jestem
pełznącym w ślepej spirali
po układach splotów
zagubionym we własnej półkuli
Piętaszekiem jej objętości
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena