(IPOGS, Freestyle) Lepiej pić niż się kryć
Jest noc miedziane perły dygotają z zimna na niebie
niczym girlandy na cześć zakończonego kolejnego
odcinka naszej niekończącej się historii losu
bezdomne wyklęte z naszej codzienności cienie wyruszają na żer
przy wątłym anemicznym świetle energoszczednej żarówki
zasypia dziecko pogodzone z losem pełnym znaków zapytania
bure koty stają się czarne, nagie drzewa jak wiatraki
przeganiają złe chwile które usiłują się zadomowić
w ciszy która spływa potokami naszych myśli
tylko pijak nie skrywając swego nałogu
wraca obdarowany bagażem optymistycznej wizji swego świata
niczym girlandy na cześć zakończonego kolejnego
odcinka naszej niekończącej się historii losu
bezdomne wyklęte z naszej codzienności cienie wyruszają na żer
przy wątłym anemicznym świetle energoszczednej żarówki
zasypia dziecko pogodzone z losem pełnym znaków zapytania
bure koty stają się czarne, nagie drzewa jak wiatraki
przeganiają złe chwile które usiłują się zadomowić
w ciszy która spływa potokami naszych myśli
tylko pijak nie skrywając swego nałogu
wraca obdarowany bagażem optymistycznej wizji swego świata
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena