Pożegnania

autor:  Renata Cygan
5.0/5 | 15


Za każdym razem, gdy się witam,
widmo pożegnań psuje nastrój.
Miesza mi szyki, w zębach zgrzyta,
w kinie, na dworcu, czy przy ciastku.

W tym jednostajnym marszu życia,
żegnam się listem, albo ręką,
beczułką dziegciu do przepicia,
wierszem, milczeniem, lub piosenką.

Żegnają dawne dobre czasy;
bezpardonowo, bez pytania,
choć człowiek nie jest wcale łasy,
na - z tym co dobre - pożegnania.

Krzyżyk na drogę, bye, bądź zdrowa,
i człek na nowy tor skazany.
Śpiewa się gromka bosanova.
W mojej krainie. Przeżegnanych.

RC May 2013



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: