Sensie bezsensie

autor:  Renata Cygan
5.0/5 | 14


Sensie bezsensie zasupłany w przędzy
życia co wije konary przekornie
klęczącą niemoc wplątując pomiędzy
doby zimowe pełznące mozolnie

ciemność oślepia choć słońce się śmieje
bliznami znaczę szkicownik podróżny
niepewne jutro wygasza nadzieje
diabeł się czai przyjaźnie usłużny

płowieje zieleń źdźbła słów schną szeleszcząc
wiatr tańczy mambę z sukienką na sznurku
żal ściska w mostku brakuje powietrza
dobro się biesi na własnym podwórku

chęci skręcają wciśnięte w meandry
życia którego okiełznać nie sposób
ni je przytulić ni głaskać ni nadgryźć
ciułam więc w smutku pretensje do losu


RC 6/04/2013



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

@Tomku

Dziekuję. A lubię Twoje :)

@batuta

Cholera, mam nadzieje, ze ladnie pachnial...
w tamtych czasach nie kąpano sie za czesto...

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

!!
Moja ocena:  

Moja ocena

do mówienia, do śpiewania:) Lubię Twoje rymki:)
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

@

ty mi pachniesz Mickiewiczem

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Los wie tyle samo o nas co i my o nim...tak sądzę. Natomiast wiersz bardzo mi się podoba...mnogość tu ''zaklętych rewirów''. Pozdrawiam srde Svenn
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

dzięki. widzę że ostatnio piszesz dla mnie...;]

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

@Marku

Dziekuje Ci serdecznie i rowniez pozdrawiam :)

Za takie...

...chęci skręcają wciśnięte w meandry...
Nieskończona ilość gwiazdek.
Pozdrowienia