Od życia w łeb

autor:  Renata Cygan
5.0/5 | 10


Od życia w łeb

Dostałam od życia w łeb.
Oj, boli...
Głos uwiązł, woła szept
niedoli,
nieszczęście się wgryzło i
napiera,
dzień za dniem kładzie się zły,
płacz wzbiera.

Dostałam boleśnie klapsa
w dupę.
Dusza nieszczęsna zarasta
strupem.
Powróz wciąż ciaśniej
plącze szyję,
cierpienie wyraźnie
z oczu bije.

Dosiegnął mnie mocno cios,
co zwalił
i tkwię jak samotny wrzos
w oddali.
Cisza złowróżbna uszy
dręczy,
a ja w tej wszechgłuszy
niema kleczę.

Dostałam od losu
niezłą szkołę
i nogi mnie niosą
pod jemiołę.
Tobołek cierpień
składam w cieniu
siadając drętwo
na kamieniu.

Dostałam sierpowym
między oczy.
Świat całkiem nowy
bólem broczy.
W kąciku klęczę
z pacierzami
i duszę dreczę
wspomnieniami.

RC 2011



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: