Strzęp białej sukni

autor:  Renata Cygan
5.0/5 | 12


strzęp marzeń
strzęp wierzeń
strzęp sukni białej
zawieszony na gałęzi złowieszczo
żółte liście wiatry pozwiewały
gołe konary ze starości trzeszczą

deszczami smagana koronkowa ułuda
czystość anielska błotem opluta
zaschnięta krew jak rdza skrzypi ruda
a ja płaczę ze szczęścia wyzuta

gdzieniegdzie w słońcu bezlitosnym
w kącikach łzy się perlą kwaśno-słono
a ja oczy wciąż karmię widokiem żałosnym
wesołe dzwony w oddali innej dzwonią

i tyle mojego
tyle mi zostało z marzeń
ten brudny strzęp co zapomnieć nie daje
wycieram szloch nim mi rysy rozmaże
odwracam głowę
zostawiam wczoraj
i wstaję

RC 2011-05-10



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Brawo
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

wstajemy...
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: