znam poetę
on wiersze pisze
wyszeptany , niewypowiedziany
zaplata ręce o ręce panny
i w oczy modre patrzy i w niebo
bo mu tam wcale nie jest daleko
i tak rozrywa serce z rozkoszy
piszczy jak piskorz z wielkiej miłości
ale panowie czas na amory minął jesienią
teraz mróz ściska łzy marzną w oku
i coraz trudniej dotrzymać kroku
a jeśli panna młoda i płocha
jak mówił Cześnik może pokocha
to dziad pod piecem z tęsknoty zdechnie
viagrę ma w garści i konta nie ma
milość nie pyta
milość wybiera !
wyszeptany , niewypowiedziany
zaplata ręce o ręce panny
i w oczy modre patrzy i w niebo
bo mu tam wcale nie jest daleko
i tak rozrywa serce z rozkoszy
piszczy jak piskorz z wielkiej miłości
ale panowie czas na amory minął jesienią
teraz mróz ściska łzy marzną w oku
i coraz trudniej dotrzymać kroku
a jeśli panna młoda i płocha
jak mówił Cześnik może pokocha
to dziad pod piecem z tęsknoty zdechnie
viagrę ma w garści i konta nie ma
milość nie pyta
milość wybiera !
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena