Już się zjawiła

autor:  Renata Cygan
5.0/5 | 9


Wiatr ciuła kolory zawiewając bokiem,
rozczesuje witki wierzbowe, co rzedną,
bukiet liści żółtych zbiera z każdym krokiem,
by zachwycić pannę po drodze niejedną.

Uroczysta cisza króluje nietknięta,
niemal słychać myśli skąpane w zadumie,
rdzawa pani stąpa cnotliwie zaklęta
snując babie lato w traw schnących poszumie.

Uśmiechnięte słońce dzieli ciepłem szczodrze,
w złotawych połyskach ważka pląsa tęczą,
igły gnie w ukłonie stary dziadek modrzew,
borowiki ciężkie u stóp w trawie klęczą.

Eteryczna, zwiewna coraz pewniej kroczy
w wieńcu w barwach ziemi, który sama wiła.
Prawą ręką wita, w lewej pełny koszyk,
jesień najpiękniejsza w złocie się zjawiła.

RC 28.09.2011



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Ale to...

...ładnie napisane.
Świetnie się czyta.
Pięknym językiem.
M.P.

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: