Co z tego?
Co z tego że mi dzwon przygrywa
ten najpiękniejszy z rozdzwonionych,
w ciało mi wsiąka, w duszę wpływa,
śniąc o spełnianiu snów wyśnionych?
Co z tego, że co nierealne
jakoś się składa w jedną całość;
lepszym się stało życie marne.
Więc skąd się ciśnie czarna żałość?
Co z tego że się budzę co dzień
z widokiem jakich mało w świecie;
niebieski most skąpany w wodzie
do piękniejszego świata wiedzie.
Mam czym zapłacić, jadam zdrowo,
teatr na co dzień, życie miejskie,
nie szaro już, lecz kolorowo,
lecz czy to aby moje miejsce?
Co z tego że mi puchnie ego,
pachnę zachodem, brzuch nie burczy.
Niby mi dobrze, lecz co z tego?
Choć rosnę to się w sobie kurczę.
RC 6.10.2012
ten najpiękniejszy z rozdzwonionych,
w ciało mi wsiąka, w duszę wpływa,
śniąc o spełnianiu snów wyśnionych?
Co z tego, że co nierealne
jakoś się składa w jedną całość;
lepszym się stało życie marne.
Więc skąd się ciśnie czarna żałość?
Co z tego że się budzę co dzień
z widokiem jakich mało w świecie;
niebieski most skąpany w wodzie
do piękniejszego świata wiedzie.
Mam czym zapłacić, jadam zdrowo,
teatr na co dzień, życie miejskie,
nie szaro już, lecz kolorowo,
lecz czy to aby moje miejsce?
Co z tego że mi puchnie ego,
pachnę zachodem, brzuch nie burczy.
Niby mi dobrze, lecz co z tego?
Choć rosnę to się w sobie kurczę.
RC 6.10.2012
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
ładnieTen wiersz to
sama przyjemność do myslenia.Moja ocena
i to jest problemnie lada jaki
bo skoro dobrze
na wszystkich frontach
to czemu człowiek wciąż się tak miota...?
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
śliczny