udaje miłość
nic nie warta dublerka
nie potrafi kochać
podnieca się tylko kolorem płotu
obstawia się sztachetami
w zabłoconych butach
ucieka
nie wyrośnie dorodnym drzewem
nie zamieszka w lesie
i nie spłodzi innych drzew
nie potrafi kochać
podnieca się tylko kolorem płotu
obstawia się sztachetami
w zabłoconych butach
ucieka
nie wyrośnie dorodnym drzewem
nie zamieszka w lesie
i nie spłodzi innych drzew
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
@moj poeta
Jest rok 1947, Jan Twardowski ma 32 lata,za rok ma zostać katolickim księdzem. Pisze:
A ja już wierny Tobie zostanę
o Chryste, Chryste –
bo wiem, że oczy matce mej dałeś
jasne i czyste
Kolegom moim – wstręt do krętactwa
i komże srebrne
Mickiewiczowi wojnę powszechną
i sny podniebne
Na Długiej w sierpniu – w nocnym wypadzie
latarki w ręce
łączniczce małej iskrę w warkoczu –
groszek w sukience
@
troche rozbudowalam bo rzeczzwiscie wstawilam taka esencje ze az za mocna i nieczytelnaudaje miłość
w głębokiej przenośni. ;-) dobrze.Moja ocena