Nadzieja w maleńkiej pigułce

autor:  Renata Cygan
5.0/5 | 9


Samotna szczapa oderwana od pieńka,
odłupana wzdłuż włókien boleśnie,
cienkim płaczem nucona piosenka,
zimnym wiatrem naddarta i deszczem.

Smutny dąbczak na skraju polany,
wystawiony na razy i baty,
przygarbiony, przygięty, sterany,
przeznaczony (odgórnie) na straty.

A u stóp obolałych wyrosła
pośród chaszczy- niewinnie zielona
czterolistna koniczynka radosna;
młoda, piękna, świeżutka, spełniona.

Przykucnięta biel płatków pochyla
szumiąc wdzięcznie współczuciem nabrzmiała,
obecnością swą życie umila
promieniując nadzieją, choć mała.

RC 9.11.2011



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: