Strzęp białej sukni

autor:  Renata Cygan
5.0/5 | 10


Strzęp marzeń, strzęp wierzeń, strzęp sukni białej
Zawieszony na gałęzi złowieszczo.
Żółte liście wiatry porozwiewały,
Gołe konary ze starości trzeszczą.

Deszczami smagana koronkowa ułuda,
Czystość anielska błotem opluta.
Zaschnięta krew jak rdza skrzypi ruda,
A ja płaczę ze szczęścia wyzuta...

Gdzieniegdzie w słońcu bezlitosnym
Korale łez się perlą kwaśno- słono
A ja oczy wciąż karmię widokiem żałosnym
Wesołe dzwony w oddali innej dzwonią...

I tyle mojego, tyle mi zostało z marzeń-
Ten brudny strzęp, co zapomnieć nie daje.
Wycieram szloch nim mi rysy rozmaże,
Odwracam głowę, zostawiam wczoraj i wstaję...

2011



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

i "jutro też jest dzień":)
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: