Kandyzowanym półszeptem

autor:  Renata Cygan
5.0/5 | 11


Kandyzowanym półszeptem zawitam
ubrana tylko w uczucie gwiaździste
nagości tiulem bezwstydnie spowita
rzucę pod stopy koniczyny czterolistne.

Nikt nie zobaczy
granatem noc na nas spadnie
los nam wybaczy
a potem niech ukarze przykładnie

Lecz teraz nic to
galaktyk moce śpią za progiem
gdy jesteś blisko
tylko o jednym myśleć mogę.

Nie ważne słońca
ani księżyce tego świata
chcę tak bez końca
albo się dotlę jak ta szczapa

Kandyzowanym półszeptem przyniosę
całe naręcze uczuć w siódmym niebie
o jedno tylko cię cicho poproszę
kochaj tak mocno jak ja ciebie...

RC 30.11.2011



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Dzięki

Dziękuję wszystkim za odwiedziny pod wierszem. Jestem tu nowa i jeszcze się rozglądam...
Pozdrawiam serdecznie :-)

@wiatr-w-oczy

Tak sobie myślę, że masz rację.
Ale, że jest to stary wiersz, to niech zostanie jak go wtedy czułam. Może kiedyś poprawię.

Dzięki za komentarz. Pozdrawiam :-)

Moja ocena

Bardzo ładnie. Tak sobie myślę, że mogłoby być jeszcze ładniej, gdybyś w pierwszej i drugiej zwrotce pozbyła się rymów gramatycznych:)
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Ładne i takie klasyczne ...
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

romantyczne brawo
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: