Autopiedy

5.0/5 | 1


Deszcz obmywa chmury
śpieszę do cenzury
tyle gradu jest
że iidę gdzie miedż


miedż to taki materiał
rdzewieje gdzie retusz
wolę prosty język
ofiarności zboża

chrupie chrupki sobie
są w nim już otręby
maseczka pisarska
autor to jest małpa

rysuję na tynku
traktor i ślad jego
widełki na sukni
święto to amulet

autopiety śladu
poczta na zegarku
teraz policz sobie
biel na ptasim dworze



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena: