proza(c)
/dyrdymały/
mierzi mnie okropnie
zwłaszcza kiedy w deszcz
stoję na przystanku
zresztą tak jak wczoraj
te same zaszłości
niewyspanie stres
nie ma w tych warunkach
żadnych szans na morał
po co mam tu jutro
na siódmą znów gnać
aby stać jak kretyn
wśród innych styranych
ta sama ulica
krawężnik i pies
ta sama latarnia
zatoczka przystanek
mierzi mnie okropnie
zwłaszcza kiedy w deszcz
stoję na przystanku
zresztą tak jak wczoraj
te same zaszłości
niewyspanie stres
nie ma w tych warunkach
żadnych szans na morał
po co mam tu jutro
na siódmą znów gnać
aby stać jak kretyn
wśród innych styranych
ta sama ulica
krawężnik i pies
ta sama latarnia
zatoczka przystanek
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating