proza(c) | version: 7.10.2013 13:35
/dyrdymały/
mierzi mnie okropnie
zwłaszcza kiedy deszcz
stoję na przystanku
z resztą tak jak wczoraj
te same zaszłości
niewyspanie stres
nie ma w tych warunkach
żadnych szans na morał
po co mam tu jutro
na siódmą znów gnać
aby stać jak kretyn
wśród innych styranych
ta sama ulica
krawężnik i pies
ta sama latarnia
zatoczka przystanek
mierzi mnie okropnie
zwłaszcza kiedy deszcz
stoję na przystanku
z resztą tak jak wczoraj
te same zaszłości
niewyspanie stres
nie ma w tych warunkach
żadnych szans na morał
po co mam tu jutro
na siódmą znów gnać
aby stać jak kretyn
wśród innych styranych
ta sama ulica
krawężnik i pies
ta sama latarnia
zatoczka przystanek
Poem versions
- 7.10.2013 14:22
- 7.10.2013 14:16
- 7.10.2013 13:35
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating