pod dotykiem nieba | version: 8.11.2014 00:19

5.0/5 | 9


Pozbawione zieleni ramiona drzew,
pulsując nagością w twarzy księżyca –
inaugurują festiwal pragnień
spektakularną, świetlistą prostotą.

W natchnieniu – niczym językami
wiatru – liżesz perłowe kosteczki,
rozbudzając instrument pragnień.

Zamknięta w wewnętrznej ciszy,
dreszczem wspinam się w wypukłość,
w posiadanie zagarniam twoje usta,
gdy opuszkami przebierasz w tonach.

Rozogniona,
nabieram dźwięków w płuca –
nim pożar obejmie wszystkie nerwy ciała.

©Ivka Nowak, 7 listopada 2014

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.11.2014,  Beatrix

My rating

My rating:  
08.11.2014,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@ ivka nowak

Teraz wszystko jasne, skąd te pewne "przypadkowości".
Pozdrawiam

@ Marek Porąbka

Marku, to ekfraza, napisana do pewnego obrazu - tutaj niestety nie ma możliwości wstawić zdjęcia...To nic, dziękuję za Twoją obecność :-)

Podoba mi się...

...zwrotka trzecia.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.11.2014,  pola

My rating

My rating:  
08.11.2014,  A.L.