Z wrześniem | version: 10.09.2019 14:19

author: Ula eM
5.0/5 | 6


Z wiatrem przychodzą wspomnienia.
Nie, nie te,
o miłości, o niespełnionych nadziejach,
nie te.

O torach, które znienacka
zmieniały bieg,
a za zakrętem - las.
O prawdziwym strachu przed
pędzącym potworem
na stalowych, bezlitosnych kołach.
O wędrówkach donikąd
i powrotach.

O posiłku, który zaspakajał głód.
O głodzie zasycanym czereśniami.
O czasie, rozciągliwym aż do umęczenia.
O jasności zabieranej przez sen
bez marzeń.

Dzień, i dzień, i zznowu dzień.

Uśmiech nic nie znaczył, pospolity jak chleb.
Tego głodu nic nie nakarmi.

A gdy się zmęczyłam życiem, zasypiałam wśród traw.
Wrzesień mi groził palcem
- do szkoły, już !

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.09.2019,  Dekameron

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: