Nocą... | version: 7.08.2019 23:22
Nocą,
kiedy nie znajdę żadnej myśli
schowam się tam, gdzie mnie nie słyszy
serce, które śpi.
Oddechem zduszę słowa
i będę czuwać tak do rana
ustami łapiąc pomruk ciszy.
Noc
jest jak klatka pełną czerni,
wypełnia ciało, dłonie, oczy.
Wspomnień nie karmi,
nie oswoi jutra,
tylko tą czernią je pobroczy.
Noce
jeszcze pajęczą nicią bronią
wejścia do krainy snów.
Z ćmami pobratane
coraz to inne siostry lata,
nieme przychodzą
i nieme znikają,
bez słów.
kiedy nie znajdę żadnej myśli
schowam się tam, gdzie mnie nie słyszy
serce, które śpi.
Oddechem zduszę słowa
i będę czuwać tak do rana
ustami łapiąc pomruk ciszy.
Noc
jest jak klatka pełną czerni,
wypełnia ciało, dłonie, oczy.
Wspomnień nie karmi,
nie oswoi jutra,
tylko tą czernią je pobroczy.
Noce
jeszcze pajęczą nicią bronią
wejścia do krainy snów.
Z ćmami pobratane
coraz to inne siostry lata,
nieme przychodzą
i nieme znikają,
bez słów.
Poem versions
My rating
My rating
My rating