w kosmos | version: 24.10.2011 01:53
do nieba chcę na trochę
nawet bez przewodnika
on ma teraz klienta
i cóż
a tam czas na poziomki
gdy u nas jesień
mokra jak pieluszka
w niebie niebiańsko
każdy mówi co chce
już wybrali paru aniołów
tutaj trzęsienie ziemi
diabeł rządzi
naćpany miękko
twarde naćpanie potem
musi się
jakoś uodpornić
bracia rodacy jedźmy w kosmos
tam jest przestrzeń
nie do powalenia
i nie ma sierotki Marysi
nawet bez przewodnika
on ma teraz klienta
i cóż
a tam czas na poziomki
gdy u nas jesień
mokra jak pieluszka
w niebie niebiańsko
każdy mówi co chce
już wybrali paru aniołów
tutaj trzęsienie ziemi
diabeł rządzi
naćpany miękko
twarde naćpanie potem
musi się
jakoś uodpornić
bracia rodacy jedźmy w kosmos
tam jest przestrzeń
nie do powalenia
i nie ma sierotki Marysi
Poem versions
My rating
My rating
My rating