Kołysanka o Rolandzie | version: 11.05.2018 11:44

author: Ula eM
5.0/5 | 2


Wyśniłam Twoją twarz.
Szukałam jej.
Nie wiedziałam dlaczego.

Uśmiechem dręczyłeś mnie
po nocach.

Dźwiękami dzikiej, radosnej muzyki
odkrywałam przeczucia,
które
czekają.

Trwałam.

Aż spotkałam Cię
- w oczach mojej synowej
Ruth.
Zachłanny byłeś,
bo dłoń syna stała się Twoją dłonią,
a uśmiech ,ten wyśniony,
dzielili na pół.

Śpij, mój książe.

Okno jest jasne.
Twarzyczka Twoja, jak ułamek złoty,
świeci cicho.
Patrzysz, a wewnątrz jest sen.

Odpoczywaj.

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.05.2018,  Dekameron