Erupcja potężnej namiętności | version: 9.05.2013 00:32
Krzyczałeś a ja się nie broniłam.
Podniecało mnie.
Lubię iskry wzniecać w płomień.
Czuć jak spalasz moje nerwy.
Erupcja potężnej namiętności.
Gdziekolwiek, lecz teraz.
Ile ci mogę powiedzieć?
Tylko się powtórzę.
Mój, niebezpiecznie brzmiący na moich wargach.
Myślę, że jesteśmy na przeciwnej drodze do rutyny.
Czyny są najważniejsze.
Spontaniczne, niekontrolowane,
te z których wylewa się szczerość,
te które w przypływie pożądania obmywają spełnioną miłością nasze ciała.
Podniecało mnie.
Lubię iskry wzniecać w płomień.
Czuć jak spalasz moje nerwy.
Erupcja potężnej namiętności.
Gdziekolwiek, lecz teraz.
Ile ci mogę powiedzieć?
Tylko się powtórzę.
Mój, niebezpiecznie brzmiący na moich wargach.
Myślę, że jesteśmy na przeciwnej drodze do rutyny.
Czyny są najważniejsze.
Spontaniczne, niekontrolowane,
te z których wylewa się szczerość,
te które w przypływie pożądania obmywają spełnioną miłością nasze ciała.
Poem versions
- 15.06.2015 00:54
- 9.05.2013 00:32
Namiętność,
a może to już pasja ?Moja ocena
Te gwiazdki to tym razem za tytuł wiersza.Fantastycznie wymyślony.
Podziwiam.
My rating