Zwątpienie

Pewien poeta zwątpił w wartość swej twórczości,
stwierdził że słowo to trudny surowiec w obróbce,
i gdy pisać zaczynał wiersz,od razu się złościł.
Zawiesił poezję i rozmyślał czym zastąpić słowo
by wyrazić swe myśli ale nie pisaniem,
czymś innym pracować,twórczość zacząć nową.
Przypomniał sobie artystę który na rynku,
prezentował swoje prace w obrazach,w rysunku.
Wtedy całkiem przeciw wierszom się zbuntował.
Podejrzał jak pracuje malarz...i postanowił malować.
Poeta ten ze swych wierszy w mieście był znany
więc gdy zaczął kupować pędzle,farby-to wiecie...
dziwili się ludzie,po co te rzeczy poecie.
Gdy już zgromadził wszystkie potrzebne akcesoria,
stwierdził że nie ma atelie,nie umie płótna gruntować,
czasu i pieniędzy na te zmiany dużo potrzeba...
Już w to wszystko mocno powątpiewa...
Uśmiechnął się,wziął pióro i całą tę historię
niemądrego pomysłu,na wesoło zrymował
i jak poecie przystało,w formie wiersza nam podał.