XXIII
Za złotych dla poezyi czasów Mickiewicza,
Publiczność zachwycały: księżyc, śpiew ptaszyny,
Czuła mowa w gaiku panny i panicza,
Albo szlachetny rycerz bez lęku i winy.
Dzisiaj, pragnąc, ażeby wieńczyła go chwała,
Poeta wstąpić winien na koniak do szynku,
Śpiewać dzieje młodzieńca, co kradł pryncypała,
Albo stan duszy męża, co wziął w pysk na rynku.
(rok 189?)
Publiczność zachwycały: księżyc, śpiew ptaszyny,
Czuła mowa w gaiku panny i panicza,
Albo szlachetny rycerz bez lęku i winy.
Dzisiaj, pragnąc, ażeby wieńczyła go chwała,
Poeta wstąpić winien na koniak do szynku,
Śpiewać dzieje młodzieńca, co kradł pryncypała,
Albo stan duszy męża, co wziął w pysk na rynku.
(rok 189?)
COMMENTS
ADD COMMENT
