LITERALNIE
LITERALNIE
Kompilacje liter
tylko tych trzydziestu pięciu
spół… i samogłosek
zrodzonych kiedyś w kałamarzu
znajdując osobliwie brzmienia
i zgodnie dźwięcząc
w swoim towarzystwie
sobie wierne się piszą
zwojąc pęki słów bukietów
w wierszu
O cierpieniu, o natchnieniu
o miłości zawiłości
o zwątpieniu, o zazdrości
o matowym październiku
w lewitacji grawitacji
kiedy mglistej ciszy szczyptą
skleja niebo z horyzontem
złuszcza znak dat przedostatni
w kalendarzu
jesieni senniku
⊰Ҝღ$⊱…………………………………… T☀ruń - 11 października '25
Kompilacje liter
tylko tych trzydziestu pięciu
spół… i samogłosek
zrodzonych kiedyś w kałamarzu
znajdując osobliwie brzmienia
i zgodnie dźwięcząc
w swoim towarzystwie
sobie wierne się piszą
zwojąc pęki słów bukietów
w wierszu
O cierpieniu, o natchnieniu
o miłości zawiłości
o zwątpieniu, o zazdrości
o matowym październiku
w lewitacji grawitacji
kiedy mglistej ciszy szczyptą
skleja niebo z horyzontem
złuszcza znak dat przedostatni
w kalendarzu
jesieni senniku
⊰Ҝღ$⊱…………………………………… T☀ruń - 11 października '25

My rating
My rating
My rating
My rating