Boża prawica

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 8


nie ma spokoju jutra
w oczach Gai

wołają chłopcy ucieczki
w perspektywę wczoraj

na dzisiejszym kopcu
z rys woskowych
trwa taniec Eleny
i marsz oficerów na Placu czerwonym
od płatków tulipana
w krematorium powagi
i w sztolni braw
dla laminatów
warstw klasy średniej
w Dzień zwycięstwa

w której pełnia nic nie daje
i tak muzy znają go tylko z jednej strony
to nic nie daje

a muzy wiedzą
sobie a muzom
wręczam
paszporty do lepszej przeszłości

to nic nie zdaje
egzaminu
z dojrzałości
siły wieku
zimnej krwi

z Kupidynem ale złaknionym
grzechu na potrzeby
desantu
na potrzeby Google
(ich eter)

z rymu do ust
i nieodwracalnie
z gwiazdozbiorów pada
irracjonalny ból
zaszytych w brzuchu
granatów nieba
na poczet tego, coś winien

jesteś damą
ze stron xeni, pokory i cnoty

chciałabyś hebanu
ale wiedz, że wiedza wszelka
kosztuje jak trwała
na włosach
świętej Egzegezy

nie pytaj o rodzaj śmierci
nie pytaj o drogę
ani o cnotę
nie pytaj o rodzaj życia
w zasobach rynsztoku
ani tego, co pomiędzy
nie pytaj,

bo odpowie
śmiertelnie poważnie
nad drut kolczasty
losu

w twych rękach
nie ma laski ani kija z węża
w twych oczach
nie belki ani drzazgi
w twych ustach
nie ma języka ludzi ni aniołów

nie ma róży bez ognia
w twym sercu,
twym umyśle,
w twym imieniu

pali się królestwo
wzniesione przez
trzy osoby:
bo zawsze chciałeś
być pisany z dużej litery

zrujnowane przez pięćdziesięciu
Sprawiedliwych

i odbudowane
jednymi rękoma

ale tłum nieprzejednany
widziałem, widziałem
i dalej
łaknę i pragnę
tego laureata
wschodów i zachodów
słońca

umieść mnie
w swojej świętej eksploracji
domofonu
bym przemówił
tak jak potrafię
uwielbiając mamę

to ona mnie urodziła
i już więcej nie będzie

wyrzuć mnie z pamięci
w swojej świętej ignorancji
zasad pisma
bym zamilkł
tak jak potrafię

uwielbiając tatę
to on nauczył mnie prać
brudy tylko we własnym domu

we wszystkiem świętym
trochę poezji
i trochę rozpusty
na zakończenie dnia i Czwartorzędu
nie zachwieje żaglem

rzucam się w ogień,
a jednak
nadal trwam

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.11.2025,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.11.2025,  Rafał Gatny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.11.2025,  mroźny

My rating

My rating: