W godzinie nieczekanej
W krypcie zegara złe sekundy wstają,
spragnione wrażeń mijają z przejęciem.
Człek ich nie szuka, kiedy łzą się stają –
biegnie za szczęściem.
Chwile niechciane sypią solą w oczy,
kaleczą ścieżkę wiodącą do nieba.
Gdy się zjawiają, ból z ciałem się droczy –
czarci kęs chleba.
Żadne annały wskazówek nie dadzą,
jak złą godzinę zamienić w dobrostan.
Alchemia życia zakurzona sadzą –
duszy pustostan.
Skoro jest smutek, radość też być musi,
cisza narodzin i krzyk umierania.
Wrzeciono losu niepewnością kusi
już od zarania.
I tylko wiara czuwająca w głowie,
może zakończyć, to co nęka serce,
by czas zaklęty w jednym dobrym słowie
nie tkwił w rozterce.
Kasia Dominik
spragnione wrażeń mijają z przejęciem.
Człek ich nie szuka, kiedy łzą się stają –
biegnie za szczęściem.
Chwile niechciane sypią solą w oczy,
kaleczą ścieżkę wiodącą do nieba.
Gdy się zjawiają, ból z ciałem się droczy –
czarci kęs chleba.
Żadne annały wskazówek nie dadzą,
jak złą godzinę zamienić w dobrostan.
Alchemia życia zakurzona sadzą –
duszy pustostan.
Skoro jest smutek, radość też być musi,
cisza narodzin i krzyk umierania.
Wrzeciono losu niepewnością kusi
już od zarania.
I tylko wiara czuwająca w głowie,
może zakończyć, to co nęka serce,
by czas zaklęty w jednym dobrym słowie
nie tkwił w rozterce.
Kasia Dominik
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Przepięknie