Dytyramb jutra

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 2


głuchoniemi gdybają o poczęciu słowa
ślepi nieświadomi swego letargu
wśród reliktów przyszłości
zdradzają swych psów przewodników
po Dniach gniewu

Wszystko jest Zmową eunuchów powiesz
wojskowy kuternogo
bo na frontach wielkich wojen małych ludzi
to hymn zawsze dumnie niesie
zwłokę czasu

temu dniu nadajmy odznaczenia najwyższe
tej nocy nadajmy tego, co łaknie zaprawdę
z uniesień: uniesienie brwi,
ze wzruszeń - wzruszenia ramion

biedny żąda krzewienia chwały świętych
bogaty neguje sens istnienia skruchy
burżuj posiada szczeble wstydu

(ale czasami je łamie)

tym samym mówię ci: jeśli masz duszę, to masz szczęście
jeśli przyjdziesz do Mnie
nauczę cię grać na blasku świecy
dytyramby jutra

w Poemacie o czasie zastygłym
widzowie Małej Apokalipsy
ujdą za niepoczytalnych
ze wzorowym tatuażem z RODO

imię dziecka
ochrzczone litery

zewnętrzne stanowisko
porusza góry i morza rozstępuje
których nie poruszy
których przeobrażanie się
może zmienić bieg dziejów, a już na pewno tę linijkę

i natchnąć poetów
także wiesz

uwięzić i wyzwolić
w powyższej kolejności
uwięzić i wyzwolić
hierarchie w studium

nad ryczałtem za zachód słońca
znakomity orędownik
wszystkiego co po

wszystko co przed
wzbierze w nas żal
ślepych rzek,

nigdy nie dopłyną
nigdy nie odpłyną
błędem jest mówić,
że spokój ducha

jest niesłuszną wojną



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: