Marzenia

author:  marpi
5.0/5 | 2


Idę ulicą i oczom nie wierzę.
Trzech kominiarzy jedzie na rowerze.
Ale gratka! Tyle szczęścia mnie czeka.
Już wymyśliłem trzy ważne marzenia.
Czekam co się stanie. Lecz nic się nie zmienia.
Czas leci. Godzina jedna za drugą ucieka.
Do północy czekałem.
Dzień się skończył i nic się nie stało.
Potem tydzień, miesiąc, rok mija.
Zmieniłem poglądy.
Miałem w sumie rację, to tylko przesądy.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

przesądy

Przesąd jest wielką potęgą w połączeniu z wiarą w niego,mi szczęście przynosi kolor oczu mojego Ukochanego.
Choć tak trudno odpowiedzieć na pytanie Co autor miał na myśli"

My rating

My rating: